Pages
Najnowsze wpisy
- Dalekie podróże sławnego banera
- “Man On Fire” – dobry film o Meksyku
- Prezent od firmy
- Andrew from Poland w Meksyku !!!
- Gdzie najlepiej spędzić urodziny ?
Ostatnie komentarze
- Magdalenos on Dalekie podróże sławnego banera
- Moonia on Dalekie podróże sławnego banera
- Moonia on Prezent od firmy
- Magdalenos on Andrew from Poland w Meksyku !!!
- Magdalenos on Meksykański angielski – czyli o języku sąsiadów
Categories
Meta
Fotografia – moje pierwsze panoramy
08th September 2009
Wyjeżdzając do Meksyku (zresztą gdziekolwiek za granice) należy zaopatrzyć się nie tylko w tabletki od bólu wszystkiego. Drogą ważną rzeczą jest aparat fotograficzny. Nie ważne jaki, ważne żeby był. W końcu co to za wyjazd, jeśli nie można potem pokazać, gdzie się było i rozbudzić ciekawość innych. Może coś ich ruszy i pojadą tam, gdzie my już byliśmy.
Przed wyjazdem kupiłem aparat. Moja znajomość fotografii ograniczała sie do tego, że wiedziałem, że istnieje takie urządzenie jak aparat fotograficzny i że klisza fotograficzna już nie jest w modzie. W aparacie opcji pełno. Tutaj jakieś czasy naświetlania, jakieś przysłony i inne. Pewnie mój tata by zaraz śmigał na takim sprzęcie, bo jeszcze na Zenicie robił zdjęcia, więc ma to w małym palcu. Zacząłem więc czytać (w wolnych chwilach w pracy – jeśli jakimś cudem mój szef z pracy nauczył się polskiego i to czyta, to male oświadczenie – “Czytam szybko i tylko jednym okiem. Drugim programuje !!” ). Troche stało sie to wszystko jaśniejsze dla mnie. Kupiłem statyw i zacząłem robić zdjęcia.
W każdym poradniku było napisane, że żeby się nauczyć fotografować, to trzeba robić dużo zdjęć. Zwłaszcza, że teraz nie ma problemu kliszy 24 lub 36 zdjęciowej. Ile karta pomieści, tyle można. Fotografuje więc dużo. 50 % tych zdjęć nie nadaje się do jakiegokolwiek oglądania (Nawet na nieźle zakrapianej imprezie). 50 % z tych 50% to takie, które są akceptowalne. A 50 % z tych kolejnych 50% wrzucam na Picasse.
Zdjęcia, które zawsze mnie fascynowały, to panoramy. Zwykłe zdjęcia są za krótkie, żeby pokazać piękno niektórych miejsc (w sumie to najlepiej samemu doświadczyć widoku, a nie oglądać zdjęcia ). Troche poczytałem (znowu szybko) i do dzieła.
Poniżej moje pierwsze panoramy w kolejności wykonywania. Pierwsza z Guanajuato z pomnika Pipila. Dwie kolejne z Torre Latinoamericana w Mexico City. Napis na środku zostawiony przez program do sklejania zdjęć. Jeszcze nie znalazłem darmowego, ale jak znajde, to podmienie zdjęcia.
5 Comments »
RSS feed for comments on this post. TrackBack URL
No Panie Łukaszu, powinien Pan pracy poswiecac jedno i drugie oko. Zdjecia super, wiec nie potrące Panu z wypłaty*.
_________________________________________
*
Comment by Szef — September 8, 2009 @ 7:19 pm
A szef nie lepszy. Komentuje bloga podczas godzin pracy
Comment by Lukasz — September 8, 2009 @ 7:22 pm
zdjęcia super… zycze dalszego szybkiego uczenia się.
ps. bardzo fajny obiektyw… daje super efekt;)
Comment by Moonia — September 9, 2009 @ 1:40 pm
Też ostatnio zacząłem robić panoramy. Używam Microsoft Image Composite Editor – jest banalny w obsłudze i o dziwo bezpłatny
Comment by Michał M — September 14, 2009 @ 6:45 pm
Ooo, dzięki Michał. Już ściągam
Comment by Lukasz — September 14, 2009 @ 6:51 pm